Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ JAPOŃCZYCY?


Odpowiedzi na to pytanie należy szukać już w dawnych czasach. Nam europejczykom wydaje się, że Japończycy rzadko się śmieją ale jest to dość utarty zachodni schemat postrzegania. Dorosły Japończyk powinien być spokojny i opanowany, a śmiech pojawia się tylko w sytuacjach niezręcznych. Nic bardziej mylnego bo wystarczy spędzić chwilę w tym kraju aby zmienić poglądy i zrozumieć, że śmiech odgrywa sporą rolę w japońskiej kulturze. Japończycy nie są szablonowi i śmieją się dosłownie ze wszystkiego (absurdy społeczeństwa, monologi polityczne, bufonady i z samych siebie). Problem pojawia się w samej specyfice żartów, ponieważ w większości opierają się na niuansach językowych, a przeciętny użytkownik tego języka nie jest w stanie ich zrozumieć w stu procentach. Japończycy udoskonalili łączenie słów o podobnym brzmieniu i różnym znaczeniu, a humorystyczne wzmianki można spotkać nawet w mitologii. Humor ma bardzo bogatą historię. Mieszkańcy kwitnącej wiśni wykorzystują śmiech do tłumaczenia i interpretacji powszechnie spotykanych zjawisk. Ludzie zawodowo zajmujący się opowiadaniem żartów nazywani są rakugoka, a sama sztuka rakugo. Czas powstania szacuje się na ok. 400 lat temu, kiedy Japonia była podzielona na księstwa feudalne, a państwo było pogrążone w nieustających wojnach. To nie tylko zabiegani i ułożeni ludzie, a za ich twarzą kryje się spora ilość energii i przymrużonego spojrzenia na świat. Japończycy uwielbiają różnorodność słów zawartych w takich żartach. Dla przykładu słowo kōkō w zależności od zapisu może oznaczać liceum, posłuszeństwo wobec ojca lub piklowane warzywa. Kolejnym typem jest senryu czyli krótkie, satyryczne historyjki. Tutaj zamiast codziennego życia, poeta senryu wyśmiewa realia lokalnej społeczności. Poniżej możecie przeczytać przykłady takich żartów.

"To nie jest miejsce, gdzie chodzi się dwa razy" powiedział.
I poszedł trzeci raz.

„Zew natury
Jest tutaj największym problemem"
Powiedział wojownik.

"Nie mam pojęcia, co jest nie tak"
Powiedział doktor szarlatan,
"Czas się martwić".

Tam wiatr jesienny.
"Przy wódce wiersze mruczą"
Powiedział rybak i drwal.

Jeden guzik nie dopięty
W bluzce sprzedawczyni - 
Pozwalam się oszukać przy wydawaniu reszty.

Komentarze