O TRADYCJACH GEJSZ NA PAPIERZE


66-letnia geiko z Kisarazu wydała książkę, w której opisała zanikającą w jej mieście społeczność artystek. Przez ostatnie lata można zaobserwować malejące zainteresowanie młodych dziewczyn tym zawodem, a w związku ze zmianami we współczesnym świecie brakuje również dostatecznego wsparcia ze strony potencjalnych klientów. Na łąmach "International Travel News" można przeczytać wypowiedź jednej z geiko, która zwraca uwagę na zmniejszające się sumy pieniędzy wydawanych na przyjęcia, oraz malejący poziom wymagać co do obsługujących kobiet, które w zasadzie mają jedynie nalewać sake. Z tym opisem zmaga się miasto Kisarazu, niegdyś tętniąca życiem społeczność geiko. Kiedyś było ich około 200, a teraz już tylko 10. Tym większe wrażenie robi fakt, że pierwszy nakład książki "Kisarazu Kagai Tsurezure" wydany włąsnymi siłami przez Kiyoe Nazaki został sprzedany w ciągu miesiąca. W książce autorka zdradza pikantne tajemnice swojego zawodu i opisuje historię swojego życia. Książka została napisana po to aby ludzie mogli przeczytać o geiko z Kisarazu. Znajdziemy tam wiele wartościowych informacji na temat społeczności, zdjęcia i ciekawostki, a także objaśnienia dotyczące języka używanego przez artystki ze świata kwiatów i wierzb. Książka jest dość skromnych rozmiarów i liczy 48 stron. Pierwsze wydanie kosztowało 700 jenów (około 21 zł), a nakład 500 okazał się zbyt mały i prawdopodobnie na rynku pojawi się kolejna edycja.

Komentarze